czwartek, 5 kwietnia 2018

Anders ( wóz bojowy )
Wielozadaniowa Platforma Bojowa „Anders” – projekt polskiej rodziny wozów bojowych opracowanych przez gliwicki Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Urządzeń Mechanicznych OBRUM sp. z o.o. Pierwszy prototyp skonfigurowany jako wóz wsparcia ogniowego publicznie zaprezentowany został we wrześniu 2010 roku na targach uzbrojenia w Kielcach. Platforma otrzymała nazwę na cześć generała Władysława Andersa. Matką chrzestną została córka generała, Anna Maria Anders, i to ona dokonała uroczystego odsłonięcia. Później w 2010 roku ten sam prototyp zademonstrowany został w konfiguracji bojowego wozu piechoty z wieżą Hitfist-30P, znaną z KTO Rosomak.


Producent

Produkcja pierwszego prototypu została sfinansowana przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Konstrukcja opiera się na projekcie Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Urządzeń Mechanicznych OBRUM sp. z o.o. w Gliwicach, przy wsparciu Grupy Bumar. W realizacji projektu partycypuje konsorcjum w składzie: Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Urządzeń Mechanicznych z Gliwic, Wojskowa Akademia Techniczna i Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach Śląskich. Projektujący pojazd inżynierowie korzystali z doświadczeń polskiej armii w Afganistanie oraz Iraku. Wóz został wyprodukowany w gliwickim Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Urządzeń Mechanicznych OBRUM sp. z o.o. Wszystkie części elektroniczne dostarczył WB Electronics z Ożarowa Mazowieckiego. Bezzałogową wieżę zdalnie sterowanych karabinów maszynowych "Kobuz" zainstalowały w pojeździe Zakłady Mechaniczne "Tarnów" S.A. Przygotowanie oraz realizacja prototypu wozu kosztowały około 20 mln zł.






Napęd wozowi zapewnia silnik 8V199 TE20 niemieckiej firmy MTU (producent mi. napędu czołgu podstawowego Leopard 2). Nie jest sprecyzowane czy jest to jednostka o mocy 530 kW stosowana na kto Boxer czy też jej nowsza wersja o mocy ponad 600 kW zastosowana na wozie ASCOD-SV. Ciekawostką jest wyposażenie wozu w starter-generator o mocy aż 120 kW (również produkcji MTU). Jest to umieszczone pomiędzy sinikiem a główną przekładnią wozu urządzenie zamieniające energię ruchu obrotowego na elektryczną (i na odwrót) pozwalające zarówno na odbieranie jak i oddawanie energii do układu napędowego wozu (energia odbierana może być magazynowana w akumulatorach lub oddawana urządzeniom elektrycznym zainstalowanym na wozie, w tym pobierającym jej bardzo duże ilości jak np. systemy radiolokacyjne). Rozwiązanie takie sprawia mi. in. że maksymalna moc układu napędowego powinna być traktowana, jako suma mocy silnika oraz startera-generatora. Inne możliwości wykorzystania to np. poruszanie się wozu jedynie przy użyciu napędu elektrycznego bez uruchomionego silnika opcja, która może być szczególnie przydatna w wozach rozpoznawczych. Podobne rozwiązanie zastosowane zostało na transporterze Piranha V (wybranym przez Wielką Brytanię jako wóz, na którym oparta będzie kołowa wersja systemu FRES). Rozwiązanie to zapewnia bardzo nowe możliwości jednak pamiętać należy, że konkurencją dla klasycznego napędu ze starterem-generatorem dużej mocy są obecnie napędy hybrydowe, które (obok zalet układu ze starterem-generatorem) pozwalają np. na całkowite wyeliminowanie klasycznego układu przeniesienia napędu.

Moc z silnika i startera-generatora przenoszona jest po przez układ przeniesienia mocy HMUN z napędem hydrostatycznym GOMP, za którego dostarczenie odopowiadała Huta Stalowa Wola. Napęd zapewnia umieszczone w przedniej części wozu koło napędowe, poza nim w skład układu wchodzi umieszczone w tylnej części wozu koło napinające oraz sześć kół nośnych zawieszonych na wahaczach. Zastosowane gąsienice w celu uproszczenia logistyki z sojusznikami są wymienne ze stosowanymi na wozach takich jak Marder, Puma czy ASCOD. Na prototypie zastosowano metalowe gąsienice z wkładkami gumowymi produkcji niemieckiej firmy Diehl jednak przewidywana jest możliwość użycia całkowicie gumowych gąsienic kanadyjskiej firmy Soucy. Gąsienice stalowe wciąż najlepiej sprawdzają się w najtrudniejszym terenie, rozwiązania całkowicie gumowe zapewniają jednak większą prędkość oraz mniejszy hałas i wibracje w terenie umiarkowanie trudnym oraz są trwalsze i prostsze w obsłudze. Na uwagę zasługuje również system chłodzenia oparty o umieszczone w sponsonie wentylatory i chłodnice. Przy jego opracowaniu skorzystano z doświadczenia firm takich jak Komel i Wiropol.




120mm armata CTG lub 30mm armata automatyczna Bushmaster II - Uzbrojenie Głowne 
Znalezione obrazy dla zapytania anders 30mm

czwartek, 8 marca 2018

KTO Rosomak
Kołowy Transporter Opancerzony Rosomak (KTO Rosomak) – produkowany w wielu wersjach zabudowy i sukcesywnie modyfikowany w Polsce w oparciu o licencyjną wersję bazową pojazdu AMV XC-360P, konstrukcji fińskiej firmy Patria. Znajduje się na uzbrojeniu Sił Zbrojnych RP. 
Skonstruowany pod kątem spełnienia polskich kryteriów, w tym wymogu pływalności, w fińskim przedsiębiorstwie Patria Vehicles Oy pod nazwą Patria AMV (Armoured Modular Vehicle). W grudniu 2002 roku konstrukcja została wybrana przez Polskę w przetargu na kołowe transportery opancerzone. 600 z 690 zamówionych pojazdów wyprodukowano w Wojskowych Zakładach Mechanicznych w Siemianowicach Śląskich. Za dostawę 690 transporterów opancerzonych Rosomak, w latach 2005–2012, Ministerstwo Obrony Narodowej miało zapłacić prawie 5 miliardów złotych. Kwota ta obejmowała koszt 313 wież OTO Melara Hitfist 30 mm z Włoch, za 308 milionów USD (w tym 241 wyprodukowanych w Polsce na licencji). Faktyczny koszt okazał się wyższy w związku z nieplanowanym wzmocnieniem pancerza i innymi modyfikacjami niezbędnymi głównie dla polskich kontyngentów wojskowych. Wieże Hitfist 30 produkowane są przez Bumar Łabędy.
Decyzją Szefa Sztabu Generalnego WP z 31 grudnia 2004 r. przyjęto transporter do uzbrojenia. Pierwsze transportery Rosomak zostały przekazane wojsku 8 stycznia 2005 r. (trzy w wersji bojowej z wieżą Hitfist-30P i 6 bazowych bez uzbrojenia). Pierwszym użytkownikiem została 17 Brygada Zmechanizowana z Międzyrzecza.
W 2012 r. przedstawiono prototyp wersji z zabudowanym moździerzem samobieżnym Rak
W lipcu 2013 r. Firma Patria Land Service nieodpłatnie przedłużyła licencję o kolejnych 10 lat, uznając prawo także do dalszych polskich zmian konstrukcyjnych i eksportu oraz remontów przez 40 lat. Od 2013 r. producent zaoferował lepsze opancerzenie dla Rosomaka, oparte o nanotechnologię.
W 2015 r. producent i strona fińska przedstawili dwa kolejne transportery: polski Rosomak M, o podwyższonej pływalności i fińsko-polski Rosomak XP, większy od poprzedników. Powstały z wykorzystaniem podzespołów i sumy doświadczeń, nabytych przy konstrukcji i użytkowaniu Rosomaka. Udoskonalone pancerze opracowano we współpracy z firmą IBD Deisenroth Egineering.
W tymże roku producent zaoferował wersję z zabudowaną automatyczną armatą 120 mm, przedstawianą jako wóz wsparcia ogniowego Wilk.
Od 2016 r. realizowane są zamówienia eksportowe, a szkolenia kierowców prowadzone są także w symulatorach. W kwietniu 2016 MON zadecydowało o rozpoczęciu zakupów opartych o Rosomaka wozów systemu Rak.
Aktualnie opracowywane są wersje ze zdalnie sterowanym systemem wieżowym ZSSW-30, uzbrojonym wyrzutnie PPK Spike LR, automatyczne działko Mk44 Bushmaster II kalibru 30 mm i karabin maszynowy UKM-2000C kalibru 7,62 mm, polskimi głowicami optoelektronicznymi, z możliwością stosowania do działka także amunicji programowalnej, ponadto z cyfrowym systemem łączności wewnętrznej FONET i bogatą elektroniką pola walki, zaprojektowaną przez polską firmę PIT Radwar będącą częścią holdingu PGZ.
Znalezione obrazy dla zapytania Rosomak (transporter opancerzony)


Konstrukcja 

KTO Rosomak zbudowany jest w układzie 8×8 (z napędem na wszystkie koła). Bojowy Rosomak-1 może przewozić 11 osób (kierowca, dowódca, działonowy i 8 żołnierzy desantu; 6 w wersji afgańskiej).
Na przełomie 2005 r. dokonywano stopniowej (chociaż nie całkowitej) polonizacji produkcji Rosomaków. 14 grudnia 2005 r. zaprezentowano pierwszy egzemplarz wyprodukowany w Polsce[21]. Moduły podwozia (ramy z układem przeniesienia napędu) początkowo produkowane były w Finlandii, od połowy 2007&bsp;r. w spółce Komas Sp. z o.o. w Janowie Lubelskim (należącej do fińskiej Komas Oy).
W porównaniu z BTR-60 transporter jest wyższy o ponad 30 cm. Mimo to z racji wykorzystania w konfliktach asymetrycznych, gdzie strona ma przewagę w opancerzeniu, broni, artylerii i lotnictwie (np. inwazja Afganistanu w XXI wieku) większość strat zanotowano od fugasów oraz sabotażu, m.in. elektroniki.
Emocje budzi kontrowersja wokół opancerzenia transporterów, zdaniem większości autorów, dalece niedostatecznego. Warstwę zasadniczą kadłuba wykonano z blachy stalowej o grubości 8 mm. Od pancerza zewnętrznego oddziela ją kilkunastomilimetrowa pianka zwiększająca wyporność pojazdu. Można ją zastąpić – podobnie jak w fińskim pierwowzorze – ceramiką lub kompozytem, polepszając tym samym odporność balistyczną pancerza, ale rezygnując z pływalności. MON przyjął priorytet wymogu pływalności, nie dotyczyło to jedynie wersji afgańskiej. Po powrocie z Afganistanu około 100 użytkowanych tam Rosomaków, przy remontach przeprowadzono demontaż dodatkowego opancerzenia, prócz 6 pojazdów rezerwowych dla kolejnych misji

poniedziałek, 5 marca 2018

PT-91


PT-91 Twardy – polski czołg podstawowy, który został opracowany w oparciu o czołg T-72M1. Zasadnicze zmiany w stosunku do pierwowzoru dotyczą nowego systemu kierowania ogniem DRAWA, oraz pancerz reaktywny ERAWA.
PT-91 Twardy na defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego w Warszawie
-Polski Twardy


PT-91 Twardy jest czołgiem podstawowym przełomu II i III generacji. Załogę czołgu tworzą dowódca, działonowy i mechanik-kierowca. Kierowca zajmuje miejsce w kadłubie, a dowódca i działonowy w wieży.
W przedniej części kadłuba znajduje się przedział kierowania, środkowej przedział bojowy z wieżą, a w tylnej przedział napędowy.
W przedziale kierowania stanowisko ma mechanik-kierowca. Kierowca obserwuje teren przed wozem za pomocą szerokokątnego peryskopu. W nocy może on być wymieniony na noktowizyjny peryskop nocnyPNK-72 Radomka. Rolę tablicy przyrządów pełni blok sterująco-diagnostyczny US-DK-1 monitorujący systemy i układy czołgu.
Działonowy obsługuje system kierowania ogniem DRAWA. W jego skład wchodzi komputer balistyczny, celownik dzienny PCD i nocny PCN-A (noktowizyjny) lub ELOP TES (termowizyjny) oraz dalmierz laserowyTPD-K1M i czujnik danych meteorologicznych. Dowódca obserwuje teren naokoło czołgu przy pomocy dzienno-nocnego przyrządu obserwacyjnego POD-72.

Pod koniec lat 80. przeprowadzono w Polsce modernizację czołgów T-55 do standardu T-55AM. Pomyślne przeprowadzenie tej modernizacji stało się impulsem do rozpoczęcia na przełomie 1988 i 1989 roku procesu projektowania zmodernizowanej wersji czołgu T-72M1. Początkowo prace nie były prowadzone zbyt intensywnie, ponieważ jednocześnie toczyły się rozmowy z ZSRR na temat zakupu przez Polskę licencji na produkcję nowszej wersji T-72 (T-72S, czyli T-72M1M1) lub T-80. Fiasko tych rozmów i zmiany polityczne przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych spowodowały zintensyfikowanie prac nad modernizacją T-72 w Polsce.
Pierwszą próbą był opracowany na zlecenie MON czołg o kryptonimie Wilk, ale projekt tej modernizacji został zatrzymany na wczesnym etapie. Jeszcze przed podjęciem decyzji o zakończeniu programu Wilksamodzielne prace nad inną modernizacją (o kryptonimie Twardy) podjęto wspólnie w Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Urządzeń Mechanicznych w Gliwicach (OBRUM Gliwice) i Bumarze-Łabędy.
Pierwszym etapem prac było określenie zakresu modernizacji. W wyniku przeprowadzonych analiz za najważniejsze wady T-72M1 uznano:
  • niską ruchliwość,
  • słabe opancerzenie,
  • niedostateczną celność ognia spowodowaną brakiem systemu kierowania ogniem i przestarzałą konstrukcją stosowanej armaty i układu jej stabilizacji,
  • niską skuteczność ognia, wynikającą z braku nowoczesnej amunicji przeciwpancernej,
  • brak nocnych, pasywnych przyrządów obserwacyjno-celowniczych.
W efekcie postanowiono zmodernizować czołg poprzez:
  • wymianę silnika W-46 o mocy 780 KM na opracowany w Zakładach PZL-Wola silniki S-12U o mocy 850 KM (rozwiązaniem docelowym miał być opracowany w tych samych zakładach silnik S-1000 o mocy 1000 KM). Silnik S-12U jest zmodernizowaną wersją silnika W-46 której moc zwiększono poprzez zwiększenie dawki spalanego paliwa,
  • wyposażenie zmodernizowanego czołgu w pancerz reaktywny ERAWA, opracowany przez Wojskowy Instytut Techniki Uzbrojenia (modernizację pancerza zasadniczego uznano za niecelową z uwagi na koszty). Poza zwiększeniem odporności czołgu na trafienia pociskami kumulacyjnymi (zmniejszenie przebijalności o 50-70%) i rdzeniowymi (zmniejszenie przebijalności o ok. 30%), dzięki pokryciu kostek pancerza reaktywnego warstwą absorbera fal radarowych zmniejszono zasięg wykrycia czołgu przez radary pola walki o ok. 50%. Zwiększenie przeżywalności czołgu na polu walki miało spowodować wyposażenie go w system ostrzegawczy Obra, który po wykryciu oświetlenia czołgu promieniem laserowym analizuje rodzaj sygnału i w przypadku uznania emisji za wrogą, odpala w kierunku pochodzenia sygnału granaty dymne oraz system przeciwwybuchowy niemieckiej firmy Deugra. Wymieniono boczne fartuchy, osłaniające układ jezdny, wykonane z gumy na metalowe. Odporność czołgu na wybuchy min miało zwiększyć wzmocnienie dna kadłuba, przekonstruowanie włazu ewakuacyjnego w dnie oraz podwieszenie fotela mechanika-kierowcy do stropu kadłuba (w T72M1 jest mocowany do podłogi). Dodatkowo odporność czołgu na wybuchy min przeciwdennych zwiększyć miał wielosekcyjny pancerz zawieszony z przodu kadłuba.
  • wyposażenie czołgu w system kierowania ogniem DRAWA (wymianę armaty uznano za zbyt kosztowną),
  • opracowanie nowego pocisku przeciwpancernego przez zakłady Belma,
  • wymianę nocnych przyrządów obserwacyjnych aktywnych (TPN-1-49-23 działonowego, TKN-3 dowódcy) na pasywne noktowizyjne (POD-72 dowódcy, PNK-72 Radomka mechanika kierowcy). Działonowy miał dysponować celownikiem nocnym PCN-A (noktowizyjnym) lub TES (termowizyjnym).
W wyniku modernizacji wzrosła masa wozu, jednak dzięki zwiększonej mocy silnika, moc jednostkowa nie spadła. Ruchliwość czołgu nadal jest dość ograniczona, ale jej powiększenie nie jest możliwe bez całkowitej wymiany układu przeniesienia mocy, co w wozach modernizowanych jest bezcelowe. Odporność pancerza jest wyższa od T-72, ale nadal jest dużo niższa od odporności pancerzy laminowanych stosowanych w czołgach III generacji. Celność ognia wzrosła, ale tylko wtedy, gdy prowadzony jest on z postoju. Ogień w ruchu jest nadal niezbyt celny z powodu przestarzałego stabilizatora i armaty.
Pierwsze 10 czołgów PT-91 zostało przekazanych 34 Brygadzie Kawalerii Pancernej z 11 Dywizji Kawalerii Pancernej w styczniu 1995 roku, a następna partia 10 czołgów została uroczyście i oficjalnie przekazana tej jednostce w marcu. Po testach, w następnych egzemplarzach zmodyfikowano sposób montażu pancerza reaktywnego. Większość eksploatowanych przez Wojsko Polskie egzemplarzy czołgu PT-91 powstało przez przebudowę i modernizację czołgów T-72M1. Dostawy dla wojska polskiego zakończono w 2002 roku po dostarczeniu 233 czołgów.
Jednocześnie z modernizacją czołgów T-72 do standardu PT-91, w OBRUM i Bumarze trwały prace nad opracowaniem wersji przeznaczonej na eksport. W odróżnieniu od pojazdów dla Wojska Polskiego, wozy eksportowe miały być produkowane od podstaw, co umożliwiało zastosowanie szerszego zakresu modernizacji. Opracowano między innymi technologię produkcji odlewanego pancerza warstwowego z warstwą niemetaliczną, dzięki czemu wzmocniono opancerzenie zasadnicze czołgu.


Opancerzenie

Kadłub PT-91 jest wykonany ze spawanych płyt stalowych. Wzmocniono go materiałem kompozytowym. Pancerz czołowy kadłuba (analogiczny wobec pancerza T-72M1) jest pancerzem warstwowym o łącznej grubości 230 mm. Uwzględniając nachylenie pancerza, aby przebić go, pocisk musi przebyć ok. 500-600 mm stali i elementu kompozytowego. Odporność pancerza zwiększają płytki pancerza reaktywnego ERAWA. Pancerz boczny i tylny ma grubość ok. 80 mm i chroni przed pociskami działek małokalibrowych. Osłonę układu jezdnego zapewniają boczne fartuchy z blachy stalowej, w przedniej części także wzmocnione pancerzem reaktywnym.
-kostki ERAWA

Uzbrojenie

W wieży znajduje się zasadnicze uzbrojenie wozu: 125 mm armata gładkolufowa 2A46 Rapira-3. Lufa armaty wyposażona jest w osłonę termiczną z lekkiego stopu i przedmuchiwacz (eżektor), usuwający gazy prochowe po wystrzale. Maksymalny kąt podniesienia armaty wynosi +15°, minimalny -5°. Obok armaty umieszczony jest czołgowy karabin maszynowy PKT kalibru 7,62 x 54 mm R. Uzbrojenie jest stabilizowane przez lampowy, elektrohydrauliczny stabilizator 2E28M. Stabilizator ten jest konstrukcją przestarzałą i o niskiej niezawodności. Zastosowanie hydraulicznych napędów armaty sprawia, że w przypadku przebicia pancerza wieży wysokie jest ryzyko poparzenia załogi wieży gorącym płynem hydraulicznym. Nad włazem dowódcy zamocowany jest przeciwlotniczy wkm NSWT kalibru 12,7 x 108 mm. Na bokach wieży mocowane są wyrzutnie granatów dymnych Tellur. Z przodu wieży znajdują się czujniki systemu ostrzegawczego Obra.


Celowniki. Z prawej strony zamontowane jak w czołgu celownik nocny ELOP TES i dzienny PCD, z lewej nocny PCN-A

Armata 2A46 jest ładowana przez automat ładowania. Zapas amunicji zmagazynowanej w karuzeli automatu ładowania to 22 naboje. Dodatkowe 20 naboi jest przewożone w regałach amunicyjnych umocowanych w wieży i kadłubie. Stosowane są naboje 3WBM3, 3WBM6, 3WBM7, 3WBM8 (przeciwpancerne, podkalibrowe, rdzeniowe z rdzeniem z węglików spiekanych), Ryś (przeciwpancerne, rdzeniowe z rdzeniem wolframowym), 3WBK7, 3WBK10 (kumulacyjne) i 3WOF22 (odłamkowo-burzące). Wszystkie typy pocisków wystrzeliwanych z armaty 2A46 są stabilizowane brzechwowo.

Napęd

Napęd PT-91 stanowi 12-cylindrowy, czterosuwowy, wysokoprężny, chłodzony cieczą silnik S-12U (jest to rozwinięcie silnika W-2 stosowanego w czołgu T-34). Jest on zbudowany w układzie V i posiada pojemność 38 900 cm³ i masę 980 kg. Moc silnika wynosi 850 KM. Moc z silnika na koła napędowe jest przenoszona przy pomocy sterowanego mechanicznie i hydraulicznie mechanicznego układu przeniesienia mocy z dwiema siedmiobiegowymi planetarnymi skrzyniami biegów. Mechanizm przenoszenia mocy umożliwia ruch wozu do tyłu, hamowanie oraz skręcanie.
PT-91 posiada zawieszenie niezależne na wałkach skrętnych. Każde z 12 kół jezdnych jest połączone za pomocą wahacza z wałkiem skrętnym. Napęd z silnika jest przekazywany na znajdujące się w tylnej części pojazdu koła napędowe. Z przodu pojazdu znajdują się koła napinające. Pojazd posiada dwie gąsienice o szerokości 580 mm, które zbudowane są z nakładających się na siebie płytek.

 PL-01 Concept 

PL-01 – projekt polskego czołgu wsparcia bezpośredniego tworzony przez firmę OBRUM we współpracy z brytyjskim BEM system. Makieta pojazdu została zaprezentowana na targach MSPO w Kielcach 2 września 2013roku .Według założeń projektantów pełny prototyp miał zostać ukończony w 2016,a produkcja seryjna miałaby ruszyć w 2018 roku.

  1. 3 osoby w załodze.
  2. moc silnika 940KM
  3. długość 7,00m szerokość 3,80m wysokość 2,80m 
  4. masa 30 000kg -35 000kg
  5. prędkość:70 km/h (po drodze)
    50 km/h (w terenie)
  6. zasięg:500 km (na drodze)
    250 km (w terenie)
 Znalezione obrazy dla zapytania pl01 concept
Układ PL-01 jest bardzo podobny do standardowego układu czołgów podstawowych. Kierowca zajmuje miejsce na przodzie pojazdu, a bezzałogowa wieża jest montowana z tyłu. We wnętrzu mieszczą się stanowiska dowódcy i celowniczego, dodatkowo w tylnej części kadłuba można przewozić czterech żołnierzy.
Opancerzenie pojazdu ma stanowić  modularna powłoka ceramiczno-aramidowa, która ma zapewniać ochronę zgodną ze standardem NATO Stanag 4569 Aneks A, na poziomie 5+ w obrębie przedniej półsfery kadłuba i wieży. Dodatkowe panele opancerzenia montowane na wieży i kadłubie mają zapewniać pełną ochronę przed pociskami kumulacyjnymi. Kadłub pojazdu zapewnia ochronę przeciw ładunkom improwizowanym IED i minom zgodnie ze standardem Stanag 4569 Aneks B na poziomie 4a i 4b. Cały pojazd będzie pokryty materiałem pochłaniającym fale radiowe. Dodatkowo poszycie będzie pokryte heksagonalnymi płytkami pozwalającymi na dostosowanie temperatury kadłuba do temperatury otoczenia, co pozwoli na oszukiwanie detektorów podczerwieni. Pomoże w tym również inteligentny system chłodzenia wspomagający regulację termiczną
PL-01 ma być wyposażony w silnik o zapłonie samoczynnym o mocy ponad 940 KM sprzężony z hydrokinetyczną automatyczną skrzynię biegów i mechanizmem wspomagania jazdy. Zawieszenie jest oparte na siedmiu kołach nośnych z kołem napędzającym z przodu oraz wałkach skrętnych z aktywnym tłumieniem zamontowanym na dwóch pierwszych i dwóch ostatnich parach. Pojazd może osiągać prędkość do 70 km/h na drodze i 50 km/h w terenie przy maksymalnym zasięgu 500 km. Może on pokonywać nachylenia do 30°, rowy i okopy do szerokości 2,6 m oraz pokonywać przeszkody wodne o głębokości do 1,5 metra bez przygotowania, a po przygotowaniu do 5 metrów głębokośc
Znalezione obrazy dla zapytania pl01 concept

Uzbrojenie

Podstawową bronią PL-01 będzie umieszczone w bezzałogowej wieży działo kalibru 105 lub 120 mm, zgodne ze standardami NATO. Działo będzie mogło strzelać zarówno klasycznymi pociskami, jak i kierowanymi rakietami przeciwpancernymi. Automat ładowniczy ma zapewnić szybkostrzelność rzędu 6 strzałów na minutę. Pojazd ma przewozić 45 pocisków, z czego 16 ma znajdować się w automacie ładowniczym wewnątrz wieży. Z działem zostanie sprzężony karabin maszynowy UKM-2000C kal. 7,62 mm z zapasem 1000 sztuk amunicji.
Dodatkowe uzbrojenie ma być instalowane w zdalnie sterowanym module. W chwili obecnej jest to karabin maszynowy kal. 7,62 mm lub 12,7 mm z zapasem 750 pocisków oraz granatnik automatyczny GA kal. 40 mm z zapasem 400 granatów. Na wyposażeniu ma również znajdować się aktywny system obrony niszczący nadlatujące pociski oraz wyrzutnie granatów dymnych wbudowane w wieżę.
Całe uzbrojenie będzie stabilizowane elektronicznie. W skład systemów obserwacyjnych i celowniczych wejdą dalmierz laserowy, kamery dzienno-nocne oraz termowizory trzeciej generacji. Dane z nich będą prezentowane na wielofunkcyjnych ekranach

Znalezione obrazy dla zapytania ukm 2000 c
"UKM-2000C"
2S14-Żądło 
Jego historia rozpoczyna się w roku 1969, kiedy to z polecenia Ministerstwa Obrony ZSRR rozpoczęto badania nad nową generacją samobieżnych dział przeciwpancernych dla dywizji strzelców zmotoryzowanych, których zadaniem było wspieranie holowanych dział przeciwpancernych (a dokładniejMT-12 Rapira). Odpowiednio dla szczebla dywizji, pułku i batalionu projektowano artyleryjskieniszczyciele czołgów z działami kal. 125, 100 i 85 mm. 

Zlecenie skonstruowania prototypu niszczyciela czołgów dla szczebla batalionu otrzymał Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy „Petrel” (rus. Центральный научно-исследовательский институт „Буревестник”; będący częścią UWZ). Otrzymał on nazwę Żądło-S (rus. Жало-С; GRAU:2S14). Równolegle z niszczycielem czołgów opracowano holowaną armatę przeciwpancerną Żądło-B(rus. Жало-Б; GRAU: 2A55).
Prototyp przeszedł pozytywnie próby fabryczne i został zaprezentowany w roku 1975. Po prezentacjiprzez kolejne 5 lat przechodził testy państwowe, których wynik okazał się pozytywny.




Do skonstruowania 2S14 użyto fabrycznego podwozia kołowego transportera opancerzonego GAZ-4905 (BTR-70) – jedyna większa modyfikacja polegała na przekonstruowaniu stropu kadłuba tak, żeby wmiejsce wieżyczki BPU-1 można było zamontować dedykowaną wieżę dla Żądła. Dodatkowo w miejscuprzedziału desantowego umieszczono magazyn amunicyjny na amunicję drugiego rzutu.
Znalezione obrazy dla zapytania 2S14 Żądło



Załoga (liczba osób)
3-4
Masa (w tonach)
12,5
Długość (całości / kadłuba, w mm)
9950 (7510)
Szerokość (w mm)
2790
Wysokość (w mm)
2490
Prześwit (w mm)
475
Prędkość maksymalna na drodze (w km/h)
80
Prędkość maksymalna w wodzie (w km/h)
10
Zasięg (w km)
400 - 600
Stosunek mocy do masy (w KM/t)
19,2
Nacisk (w kg / cm^2)
1,05 – 2,21
Nachylenie terenu
30°
Długość okopu (w m)
2,0

2.Transportery czołgów w międzywojennym Wojsku Polskim

Bardzo ważnym problemem wojsk pancernych i zmechanizowanych jest transport długodystansowy. O ile pojazdy kołowe mogą samodzielnie przemierzać wiele kilometrów z miejsca na miejsce, o tyle pojazdy gąsienicowe muszą korzystać z dodatkowego transportu kolejowego lub drogowego z powodu znacznie większego zużycia gąsienic i dodatkowej możliwości uszkodzenia nawierzchni dróg. Od momentu powstania broni pancernej wojskowi doszukiwali się sposobów szybkiego i bezpiecznego transportu broni pancernej po drogach na dłuższe dystanse - z reguły używano ciężarówek, ale tylko w odniesieniu do lżejszych czołgów.
  
-Tankietki TKS


W tym artykule chciałbym poruszyć temat transportu drogowego polskich jednostek pancernych w okresie międzywojennym. Ten natomiast można podzielić na dwie części ze względu na sprzęt do tego przeznaczony:

- autotransport drogowy
- samochody ciężarowe przeznaczone do transportu broni pancernej




Poruszał sie  napędem dla "autotransportu drogowego" była transportowana tankietka. Podczas długich przejazdów opuszczano rampę znajdującą się z tyłu pojazdu, po której wjeżdżała tankietka. Następnie rozpinano gąsienice z przodu czołgu, a znajdujące się tam koła napędowe łączono przekładnię z napędem autotransportu, który znajdował się na tylnej osi pojazdu, natomiast przednią oś łączono z układem kierowniczym tankietki. 

Żeby można było korzystać z pojazdu o każdej porze dnia i nocy, wyposażono go w parę świateł przednich i dodatkowo po jego obu stronach znajdowały się narzędzia do naprawy łącznie z częściami zamiennymi.

Podczas krótkich przejazdów tankietka opuszczała autotransporter i poruszała się "o własnych siłach", natomiast sam autotransporter był przez nią holowany, przy czym za kierowanie nim odpowiadał dowódca tankietki za pomocą zwykłej kierownicy.


Podsumowując, w etacie kompanii czołgów rozpoznawczych i dywizjonu pancernego brygady kawalerii znajdowały się dwasamochody ciężarowe do przewozu czołgów typu PF 621 oraz jeden "autotransport drogowy". Fiaty można było je ewentualnie zamienić na dwa Ursusy A30 lub jednego Saurera 4BLD. Zatem zgodnie z etatami i dostępnością pojazdów (ich liczba) we wrześniu 1939 r. polskie jednostki pancerne posiadały:

- co najmniej 38 ciężarówek PF 621
14 ciężarówek Ursus A30
10 ciężarówek Renault FU z co najmniej jedną przyczepą transportową
2 ciężarówki Saurer 4BLD 

- co najmniej 28 "autotransportów drogowych" Ursus

Podsumowanie


W czasach współczesnych Wojsko Polskie używa do zadań transportowych tego typu:

59 ciągników siodłowo-balastowymi typu Iveco EuroTrakker MP720 z naczepami niskopodłogowymi
6 zestawów niskopodwoziowe typu SLT 50-2

Pojazdy te znajdują się w jednostkach logistycznych, nie w pododdziałach broni pancernej i zmechanizowanej i pozwalają oneprzewozić jedynie czołgi T-72M1PT-91Leopard 2A4 oraz inne pojazdy o masie do 52 ton. Na potrzeby transportowe czołgówLeopard 2A5 (i w przyszłości Leopard 2PL) został rozpisany przetarg, w ramach którego wojsko ma w ciągu najbliższych 4 lat zakupić 23 zestawy niskopodwoziowe, mogące transportować pojazdy o masie >70 ton.

Poza tym Wojsko Polskie posiada opancerzone ciężarówki o ładowności 13,5 tony (Jelcz P882.53) i 15,5 tony (Jelcz P882D.43) oraz nieopancerzone ciężarówki o ładowności 18 ton (Jelcz P862D.43). Te pojazdy, oczywiście odpowiednio przystosowane, mogłyby transportować liczne u nas pojazdy gąsienicowe o masie do 18 ton, a do takich pojazdów w naszym wojsku zaliczają się:

- gąsienicowe transportery opancerzone M113 i pochodne (masa: 8960 - 12060 kg) 
- opancerzone ciągniki artyleryjskie MT-LB i pochodne (masa: 9700 - 15250 kg)
- bojowe wozy piechoty BWP-1 (masa: 12500 - 13500 kg)
- bojowe wozy rozpoznawcze BWR-1D (masa: 13300 kg)
- bojowe wozy rozpoznawcze BWR-1S (masa: 13800 kg) 
- haubice samobieżne kal. 122 mm 2S1 Goździk (masa: 15700 kg)
- gąsienicowe transportery opancerzone LPG i pochodne (masa: 16000 - 17000 kg)

Takie rozwiązanie mogłoby zwiększyć możliwości transportowe obecnych batalionów zmechanizowanych, dywizjonów artylerii samobieżnej oraz innych jednostek wykorzystujących te pojazdy gąsienicowe przy odciążeniu dotychczasowych pododdziałów logistycznych wyposażonych w zestawy niskopodwoziowe.